
Biuletyn Informacji Publicznej
Szymon Kliś od czterech lat trenuje brazylijskie jiu jitsu. Marzy, by w kwietniu pojechać ma Mistrzostwa Europy do Rzymu.
- Najpierw chciałem trenować boks, ale nigdzie w pobliżu nie było takiej możliwości – opowiada osiemnastoletni Szymon Kliś. – A później w telewizji zobaczyłem mieszane sztuki walki, których podstawą jest brazylijskie jiu jitsu i już wiedziałem, że to jest to.
Szymon Kliś zaczął od treningów u Zbigniewa Żłobińskiego, który posiada purpurowy pas, zawodowo zajmuje się MMA i jest kilkukrotnym mistrzem Polski.
- Od roku jestem zawodnikiem opolskiego klubu Lutadores, który prowadzi Damian Grabowski – nie trzeba go przedstawiać, bo przez długi czas był numerem jeden wagi ciężkiej MMA w Europie – mówi Szymon Kliś. – Dodatkowo szkolę swoje umiejętności w Kluczborku pod okiem Jana Bielawskiego.
Szymon posiada niebieski pas i jest coraz bliżej zdobycia purpurowego. Jest wyróżniającym się zawodnikiem w środowisku brazylijskiego jiu jitsu.
- Staram się, by moje walki były widowiskowe, ale także, bym był skuteczny – informuje byczynianin. – Udaje się to pogodzić, a dowodem na to są medale, które mam na koncie.
Tylko w ubiegłym roku Szymon Kliś zapisał na swoim koncie 1. miejsce w mistrzostwach Śląska w Tułowicach, 3. miejsce w mistrzostwach Polski w Szczecinie, a także 3. miejsce w ogólnopolskim turnieju w Bielawie. Brąz zdobył również w Podziemnym Pucharze Polski w Bochni oraz podczas mistrzostw Polski Zachodniej we Wrocławiu.
- Piotr Bagiński, żywa legenda brazylijskiego jiu jitsu w Polsce oraz selekcjoner kadry, nominował mnie do występów na mistrzostwach Europy federacji IBJJF, które 11 i 12 kwietnia zostaną rozegrane w Rzymie – tłumaczy zawodnik. To zawody organizowane przez najbardziej prestiżową organizację na świecie w tych sportach walki.
- Mam realne szanse, by zaprezentować efekt mojej ciężkiej pracy – mówi Szymon Kliś. – Jestem pewien, że nie ustępuję najlepszym ani umiejętnościami, ani talentem, ani doświadczeniem. Zresztą polscy zawodnicy są jednymi z najlepszych w Europie. To u nas brazylijskie jiu jitsu osiągnęło najwyższy poziom.
Problem jest tylko jeden. Koszt wyjazdu do Rzymu to co najmniej 2 tys. zł. - Ja jeszcze nie pracuję, a rodzinę utrzymuje tylko tato – tłumaczy Szymon Kliś.
Dlatego burmistrz Robert Świerczek zwrócił się do przedsiębiorców z gminy Byczyna z prośbą, by wsparli finansowo młodego zawodnika. - To jest okazja, by Szymon sprawdził swoje umiejętności na europejskiej arenie i przy okazji zapromował Byczynę – mówi burmistrz. – Szkoda, by taką szansę zmarnował.
Osoby, które chciałyby pomóc zawodnikowi, mogą wpłacać do dnia 27 marca 2015 (piątek) pieniądze na konto Urzędu Miejskiego w Byczynie, nr 83 8890 1040 0000 1818 2005 0003, z dopiskiem: Darowizna na rzecz Szymona Klisia – na organizację wyjazdu i pobyt na mistrzostwach Europy.
Szymon Kliś (w środku) ma na koncie wiele sportowych sukcesów.